Od 2 dni żadna spółka nie respektowała żadnego poziomu wsparcia wyznaczonego przez Analizę Techniczną. Wg mojego zdania nikt obecnie nie jest w stanie wymyślić sensownego dna dla żadnej spółki, AT może jeszcze ewentualnie działać na indeksach.
Uważam, że każdą najbliższa podbitkę należy traktować jako dobry moment do wywalania akcji. Zanim ludzie się podniosą psychicznie, minie kilka miesięcy na pewno więc na mocne odbicie bym już nie liczył.
Ja niestety jestem jeszcze w akcjach, mam ogromne straty - ostatnia szansa to posiedzenie 9 sierpnia w USA, w którym stwierdzą że jednak potrzebne jest QE3. Jeżeli nie będzie takiej informacji, to nie widzę już żadnych przesłanek do wzrostu w najbliższym czasie.
Wszystkie wsparcia na większości spółek i indeksów które sugerowałyby cel dopełnienia korekty zostały przełamane.
Ja osobiście liczę, że uda się wywalić jutro akcje na jakiejś lekkiej podbitce.
Proponuję pozostać poza rynkiem i czekać na jakiekolwiek sygnały poprawy - wbrew pozorom wcale nie musi się okazać, że akcje są już bardzo tanie nawet jeśli ich cena wynosi -50% od szczytu sprzed kilku miesięcy.
Ja też skłaniam się do wyjścia z akcji jednak liczę na dłuższą niż tylko jednodniową podbitkę i wtedy będę to robił. Panika niezła jest.
OdpowiedzUsuńTak jak Student - sprzedałem wszystkie akcje z kilka tygodni temu (po nagonce na Włochy), wpakowałem te środki w złoto i nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńJa ostatni papierek sprzedałem 3 dni temu (GCN po 17,9) i bardzo się cieszę że udało mi się tak dobrze z tego wszystkiego wybrnąć, niestety mała strata jednak jest, ale teraz otwarte krótkie pozycje na SP500 i DownJones stratę znowu nadrabiają :)
OdpowiedzUsuńNo to tylko ja robię za leszcza :(
OdpowiedzUsuńMM nie tylko ty, ja również :) Ale dziś spróbuje wywalić co się da, najwyżej odkupie ciut wyżej jeżeli odbicie i pójdzie info o QE3.
OdpowiedzUsuńWczoraj SP500 -4,7% horror
Mi brakuje w tej chwili odwagi by wywalić, mimo że wszystkie spółki, w które zainwestowałem, właśnie przekroczyły założony przeze mnie stop. Dosłownie psychika siada. I dal pocieszenia sobie powtarzam "kupuj jak spada, sprzedawaj jak rośnie".
OdpowiedzUsuńA weekend to chyba zacznę od odkażania szarych komórek i jak mi ból głowy przejdzie będę się zastanawiał nad wykresami co dalej.
Ja dzisiaj jednak nie wywalilem, bo jedna z rzeczy ktore obserwuje sugeruje mi koniec spadkow. Cos teraz warto grac na DT i odrabiac w ten sposob... o ile ktos ma $
OdpowiedzUsuń