Poraz kolejny dochodzimy do momentu gdzie jest sytuacja "wóz albo przewóz". Nie miałem za wiele czasu, więc nie będę wrzucał obrazków - musicie mi uwierzyć na słowo że poziom 1230 to bardzo solidny opór. Przejście tego poziomu otwiera zupełnie nową drogę jednak sądzę, że przy obecnym klimacie i tym, że jednak obowiązujący jest trend spadkowy to mam wątpliwości czy uda się go przejść - btw. dziś rano sp500 fut jest na -1,5% więc mam pewne wątpliwości czy zamkniemy się jeszcze na zielono. Myślałem że uda się nadbić te 0,5% do góry i dopiero wtedy polecimy, ale wygląda na to że potencjał gry pod FOMC już się wyczerpał - ludzie chyba nie wierzą że powiedzą coś mocnego w kontekście tego, że udobruchali rynek połączoną akcją FEDu, EBC i innych banków.
btw. technicznie Europa ma znacznie więcej miejsca na wzrosty (m.in. my), ale sądzę że jak ameryka pociągnie w dół - która też ma swoje problemy, to polecimy bo GPW To chorągiewka na wietrze.
PODSUMOWUJĄC:
1230 to kluczowy poziom, jego trwałe przejście może sugerować odwrócenie trendu. Jednak obecnie bardziej prawdopodobne jest odbicie od tego poziomu niż jego przejście biorąc pod uwagę fakt że żaden kluczowy problem makroekonomiczny nie został rozwiązany a ostatnie działania tylko odsuwają nieuniknione. Dajcie zbankrutować Grecji, niech się zrestrukturyzują - innej drogi nie ma. Im wcześniej to nastąpi tym lepiej dla Greków, Europy i naszych portfeli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz