Powered By Blogger

niedziela, 4 września 2011

WIG20 + SP500 - wóz albo przewóz

W obecnej chwili znajdujemy się na rozstaju dróg. Wg mnie jutrzejsza sesja jest decydująca. Przewiduję dwa scenariusze, jeden pozytywny drugi negatywny.
Oba zaczynają się tak samo:
1. Według mnie zaczniemy rano od lekkiej paniki i spadków biorąc pod uwagę piątkowe zamknięcie w stanach (-2,5%).
2. I tutaj się scenariusze rozchodzą:
- ludzie zaczną panikować i spadki będą spore - zamknięcie na minusie chociażby -1% powoduje negatywny scenariusz i dalsze spadki.
- ludzie koło godziny 10-12 zaczynają skupować akcje i wychodzimy na zielono. Zamknięcie choćby 0,5-1% na plusie jest pozytywnym sygnałem. Wtedy pierwsze 2 dni września należy uznać za chłodzenie wskaźników i przygotowanie do ponownego przebicia ważnego oporu jakim jest 50% fibo (2433) ostatnich spadków, tak aby poziom ten został już pokonany na stałe.

Zaraz wam powiem, dlaczego uważam że scenariusz nr2 (ten pozytywny) wg mnie jest bardziej prawdopodobny.














Jak widać, w ostatni dzień sierpnia przy bardzo mocnym wolumenie zostało przebity poziom połowy zniesienia FIBO, dodatkowo nie pozostawiając górnego cienia (czyli ekstremum sesji = cena zamknięcia). To dowodzi o sile byków, gdyż indeks nie cofnął się pod opór po jego przekroczeniu, ponadto braku chęci realizacji zysków choćby w najmniejszej skali. Ostatnie 2 dni spadków były przy stosunkowo średnich obrotach, w stosunku do ostatnich obrotów podczas spadków. Dodatkowo warto wziąć pod uwagę, że w piątek mieliśmy tzw. cudofix kiedy to na fixingu wyciągnięto kurs zamknięcia powyżej poziomu wsparcia 2360, czyli wsparcie zostało obronione. Jeżeli sytuacja byłaby taka zła i nie było "super planu" na zrobienie kapusty, duzi gracze nie wchodziliby z grubszą kasą na silnym oporze oraz przy rosnącej dywergencji (wzrosty przy słabnącym wolumenie).
Wierzę w ten scenariusz - dodam, że jest on pochodną scenariusza prezentowanego przez zaprzyjaźniony blog http://iqimoku.com/ kolegi Szakalisko.
Dodatkowo jutro nie ma handlu w USA z powodu świeta, także musimy sobie radzić sami - to będzie niezły test samodzielności, zobaczymy z której strony pokaże się nasza giełda.
Niestety nie obronienie poziomu 2360 w poniedziałek będzie najprawdopodobniej będzie oznaczać ponowny test sierpniowego dołka.

Jeszcze SP500:













Ważny poziom 1173 został obroniony tak samo jak u nas 2360. Jednak w USA będzie można mówić o silnej zmianie trendu dopiero wtedy, gdy zostanie pokonany NIEZWYKLE KLUCZOWY poziom 1230-40 pkt.

3 komentarze:

  1. Też mi się wydaje bardziej prawdopodobny scenariusz pozytywny - drugi, ale nie jutro. Zbyt małe bo poniedziałkowe obroty, jeszcze zmniejszone nieobecnością amerykanów nie będą sprzyjać moim zdaniem wzrostom. Od worku dopiero zacznie się zabawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. problem w tym ze jezeli jutro nie zamkniemy sie blisko 0 lub na + to nie bedzie juz czego ratowac :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Scenariusz przesunął się o 1 dzień. Zamknęliśmy akurat na linii trendu, także jutro powinniśmy mieć zwyżkę. Jednak patrząc na świetne info ze stanów które zostało praktycznie zignorowane niestety nie widzę potencjału do rozpoczęcia kolejnej silnej fali wzrostowej :( Po przemowie Obamy w czwartek trzeba będzie podjąć decyzję.

    OdpowiedzUsuń