WIG20 - kompleksowy przegląd sytuacji

Dawno już nie pisałem o głównym indeksie na GPW, więc czas sprawdzić co się na nim dzieje. Z góry przepraszam za niski poziom aktywności na blogu w ostatnich 2 tygodniach, ale pozostaje bez akcji od ponad 3 tyg, więc moja aktywność w śledzeniu sytuacji również nieco zmalała. Dziś jednak postaram się nadrobić i przedstawić Wam update WIG20.

Spójrzmy najpierw na sytuację długoterminową (wykres w układzie tygodniowym):

WIG20 od 3 lat chodzi w długoterminowym kanale wzrostowym o pewnym poziomie nachylenia, który można nałożyć wielokrotnie na wykres pokrywając go z serią szczytów i dołków. W obecnej chwili indeks znajduje się przy dolnym ograniczeniu głównego kanału pociągniętego od dołka z 2009 roku. Sytuacja może wydawać się korzystna, gdyż kurs chcący respektować kanał powinien się od niego odbić i kurs powinien zwyżkować. Jednak już na pierwszy rzut oka układ średnich jest niekorzystny: kurs znajduje się poniżej wszystkich czterech średnich (czerwona 15-tygodniowa, niebieska 45-tygodniowa, zielona 100-tygodniowa, szara 200-tygodniowa). Od kilkunastu tygodni blokerem dla kursu jest 200-stu tygodniowa średnia, której kurs nie może pokonać. Dodatkowo widać, że kanał średnioterminowy (kolor turkusowy) blokuje kurs i doprowadził do sytuacji "wóz albo przewóz". Miejsca jest góra na dwie świeczki, czyli w ciągu 2 tygodni powinno wyjaśnić się którą kreskę kurs będzie respektował - średnioterminowy trend spadkowy, czy długoterminowy trend wzrostowy. W każdym razie powinno dojść do wyłamania któregoś z kanałów.

Wykres w kresce dziennej:

W krótkim terminie widzimy, że kurs jest w raczej wąskim kanale spadkowym. Piątkowa sesja namalowała paskudną świecę, która przypomina objęcie bessy. Na niebieski kolor zaznaczyłem silną strefę wsparć generowaną przez lukę hossy powstałą w styczniu bieżącego roku. Dodatkowo dochodzi dolne ograniczenie wszystkim znanego trójkąta, które pod koniec tygodnia powinna znajdować się na poziomie około 2200 pkt (oznaczone przerywaną czerwoną kreską). Każdego dnia wsparcie wyznaczane przez dolną bandę trójkąta rośnie o 2 pkt. Poziom luki powinien być broniony, jego wyłamanie nie dość, że zniweluje szanse byków na wzrosty, to dodatkowo spowoduje wyłamanie z trójkąta dołem co będzie miało bardzo negatywne skutki dla średnioterminowej przyszłości na GPW. Strefa wsparć jest bardzo silna, więc kapitulacja byków na tych poziomach nie powinna wchodzić w grę przy pozytywnym scenariuszu na najbliższe tygodnie.

Spojrzenie w ichimoku (skala dzienna):

Kurs zatrzymany przez wypłaszczający się kijun zablokował wzrosty i doprowadzić do rozrysowania paskudnej świecy. Co gorsza, kurs znów znalazł się pod chmurą, jest to jednak póki co naruszenie. Układ w ichimoku jest raczej negatywny na każdym poziomie - na dziennym jak wyżej, na tygodniowym znajduje się pod chmurą a na miesięcznym z nią walczy (jednak jest on neutralno-negatywny, gdyż kurs walczy w chmurze lub zaraz pod nią, a nie ewidentnie spada jak po sznurku pod chmurą).

PODSUMOWANIE:
 Nadchodzące dwa tygodnie powinny przynieść pewne rozstrzygnięcia i pokazać ile warte są byki na GPW. W przypadku odbicia się od strefy wsparć powinniśmy mieć szansę na ponowny atak na górne ograniczenie trójkąta w grze pod Euro2012 (teoretycznie spółki zarabiające na tej uroczystości powinni do początku czerwca zwyżkować, jednak już widać że nie do końca się to sprawdza). Jeżeli dojdzie do wyłamania z trójkąta związanego z pogarszającą się sytuacją na SP500 i DAXie (-2,4% w piątek i naruszenie ważnych wsparć), a następnie potwierdzenie wyłamania - czyli brak powrotu ponad kreskę - zaczynamy grać bardzo negatywny scenariusz spadkowy na kolejne kilka miesięcy. Jeżeli ktoś jest bez akcji, sugeruję bez nich pozostać i poczekać na rozstrzygnięcia które powinny nadejść w najbliższym czasie (ew. daytrading). Większe prawdopodobieństwo przypisuję jednak obronie poziomów luki w pierwszym podejściu, w dłuższym terminie jednak widzę negatywny scenariusz.